
Podwyższenie stawek VAT-u do 2017 roku
Zgodnie z art. 146a ustawy o podatku od towarów i usług podwyższenie stawki tego podatku, a zwłaszcza 23% i 8%, obowiązują czasowo – od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2013 r. Przypomnę, że w tym czasie dochody budżetowe wzrosły w stosunku do roku poprzedniego o ponad 7 mld zł (2011 rok) a następnie spadły nominalnie (2012 rok).
W tym roku również spadną, czyli możemy wrócić do ich poziomu z 2010 r. (około 112 mld zł). Jak widać wysokość stawek nie ma istotnego wpływu na poziom wpływów z tego podatku, co oczywiście przeczy powszechnym przekonaniom na ten temat. Dodatkowo trzeba zauważyć, że są to lata wzrostu gospodarczego, czyli znów – kierując się oficjalną poprawnością – wpływy z tego podatku powinny rosnąć nominalnie i nawet realnie.
Początkowo dowiedzieliśmy się od wysokich urzędników resortu finansów, że w 2014 r. wracamy do starych stawek (22% i 7%). Potem – gdy opublikowano wyniki za dwa oraz trzy miesiące tego roku – mina zrzedła i ostatecznie minister finansów obwieścił, że powyższe stawki będą obowiązywać jeszcze trzy lata (do 2017 r.), czyli w okresie dostatecznie długim, aby nie miał on istotnego znaczenia praktycznego. Wiedza polityków na temat tego podatku jest dość skromna, choć dość łatwo mogliby ją uzupełnić. W Sejmie od 2011 r. leży projekt nowej ustawy o podatku od towarów i usług, który – jak widać – trafnie oceniał stan naszych finansów publicznych zakładając, że poziom stawek (23%, 8%) nie powinien w tym dziesięcioleciu ulec zmianie. Kto jednak w resorcie finansów zadałby sobie trud przeczytanie projektu liczącego wraz z uzasadnieniem kilkaset stron? To wymaga przygotowania, cierpliwości, a przede wszystkim dość skomplikowanej wiedzy przekraczającej poziom liberalnych schematów.
Warto również dodać, że zgodnie z art.
Prof. dr hab. Witold Modzelewski
Instytut Studiów Podatkowych