
Jednolity Plik Kontrolny to kolejna już odsłona walki Ministerstwa Finansów o uszczelnienie polskiego systemu podatkowego. Zautomatyzuje wiele procesów związanych z kontrolą ksiąg podatkowych, oczyści rynek z firm stosujących nieuczciwe praktyki i - w założeniu - przyniesie fiskusowi wielomilionowe oszczędności.
Niestety, dużym firmom na przygotowanie się do wymogów ustawodawcy, zostało bardzo mało czasu, a opieszałość - może drogo kosztować.
Czym jest Jednolity Plik Kontrolny? Rozbudowanym i bardzo szczegółowym zestawem danych podatkowych, zapisanych w jednolitej, elektronicznej formie. Duże przedsiębiorstwa - firmy zatrudniające co najmniej 250 pracowników lub generujące powyżej 50 mln euro obrotu rocznie i których suma aktywów bilansu przekracza 43 mln euro - już od 1 lipca 2016 roku będą zobligowane do przekazywania go, na każde żądanie, organom podatkowym lub organom kontroli skarbowej.
Biorąc pod uwagę to, że nowe zasady ustalono we wrześniu 2015 roku, a konkretny zestaw wymaganych danych przekazano w marcu 2016, czasu na ich opracowanie zostało bardzo niewiele. Dodatkowo nowelizacja Ordynacji podatkowej wprowadza obowiązek comiesięcznego raportowania organom podatkowym informacji o prowadzonej ewidencji sprzedaży i zakupu VAT w formie odpowiadającej strukturze JPK (bez wezwania organu). Ustawa została podpisana przez Prezydenta i czeka na ogłoszenie w Dzienniku Ustaw. Dla dużych przedsiębiorców oznacza to konieczność przesłania pierwszej informacji w terminie do 25 sierpnia 2016 r.
Do zmian nie tylko warto, ale też opłaca się dobrze przygotować, wybierając rozwiązanie, które w prosty i łatwy sposób umożliwi spełnienie nowych wymogów. Brak sprawnej współpracy z organami podatkowymi, nawet jeśli nie będzie skutkował nałożeniem kar finansowych na przedsiębiorstwo, może negatywnie wpłynąć na jego finansową kondycję, na przykład utrudniając odzyskanie zwrotu nadpłaconego podatku.
Jak najszybciej - to po pierwsze. Największe firmy, które nowym regulacjom będą podlegały lada moment paradoksalnie jednak nie muszą być w najgorszej pozycji. Dostawcy ustandaryzowanych rozwiązań IT gros obciążeń wynikających z dostosowania się do zmienionego prawa biorą na swoje barki.
Sprawdzony dostawca, oferujący kompleksowy system do obsługi księgowej, powinien zadbać nie tylko o implementację Kreatora JPK, ale także zapewnić jego późniejsze wsparcie i niezbędne aktualizacje. Kolejne zmiany ogłaszane przez ustawodawcę nie będą wtedy powodowały konieczności przebudowy całego mechanizmu, wystarczą drobne modyfikacje w jego poszczególnych elementach.
- Warto wybrać rozwiązanie o modułowej strukturze. Pozwala ona na rozbudowę pod kątem dodatkowych funkcjonalności, np. nowych planowanych struktur JPK, zmieniających się definicji pól oraz w zakresie podłączania dodatkowych źródeł danych – tłumaczy Renata Rokita – dyrektor Konsultingu SAP w SI-Consulting. – Ponadto, uwzględniając fakt, że nie będzie to narzędzie wykorzystywane rzadko, tylko w przypadku kontroli skarbowej, lecz element comiesięcznego raportowania - warto zwrócić uwagę na logiczny i ergonomiczny sposób obsługi narzędzia – korzystać z niego będą przede wszystkim służby finansowe a nie specjaliści IT. Wiele proponowanych Klientom rozwiązań koncentruje się wyłącznie na technicznej ekstrakcji danych – co nie zapewnia obsługi pełnego procesu tworzenia JPK.
Projekt wdrożenia Kreatora JPK powinien każdorazowo rozpoczynać się od sprawdzenia, czy bieżący system zawiera i poprawnie rejestruje wszystkie wymagane dane. Czy system SAP rejestruje poprawnie daty operacji gospodarczych ze względu na obowiązek CIT i VAT? Czy jest w nim uwzględniony pełen zakres danych niezbędnych do sporządzenia deklaracji VAT? Czy całość operacji realizowana jest w systemie SAP? Te i inne pytania składają się na wstępną weryfikację, po której samo wdrożenie kreatora nie stanowi już wielkiego wyzwania.
- Wygenerowanie JPK prawidłowego z technicznego punktu widzenia, to jedno. Przedtem należy sprawdzić, czy merytorycznie jest on spójny i poprawny. Znając zawartość plików i powiązania między tabelami można zaprojektować testy umożliwiające wyselekcjonowanie transakcji, które mogą budzić wątpliwości fiskusa i odpowiednio wcześnie zareagować – zaznacza Tomasz Gałka, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Olesiński & Wspólnicy.
W myśl nowych przepisów Urząd Skarbowy może w każdej chwili zażądać od podatnika przedłożenia kompleksowego JPK. Automatyzacja pozwalająca na bezzwłoczną odpowiedź na to wezwanie jest więc warunkiem koniecznym do uniknięcia oskarżenia o utrudnianie czynności. Kreator JPK musi być prosty i wygodny w obsłudze dla pracowników.
Dane zawarte w JPK ze względu na wysoki stopień uszczegółowienia należy zaliczyć do tzw. danych wrażliwych. To z kolei, w połączeniu z szerokim zakresem danych, rodzi pytania o ich bezpieczeństwo. Ministerstwo Finansów kierunek zmian zapowiedziało co prawda we wrześniu 2015, ale na konkrety trzeba było czekać aż do marca tego roku. W związku z tym na przetestowanie rozwiązań programistycznych nie zostało wiele czasu. Tym bardziej warto poszukać dostawców, którym - mimo wszystko - się to udało.
- Prace nad opracowaniem rozwiązania rozpoczęliśmy już we wrześniu zeszłego roku, dzięki czemu
w marcu mogliśmy szybko dostosować się do ustaleń MF, a w maju rozpocząć pierwsze wdrożenia, m.in. w spółkach Grupy Impel. Tam Kreator JPK został sprawdzony zarówno od strony technicznej, jak i merytorycznej przez zespół księgowy - mówi Paweł Rytelewski z SI-Consulting.
Podany termin wprowadzenia zmian w przepisach jest nieuchronny. Wdrożenie rozwiązań JPK do funkcjonującego systemu SAP wymaga pełnego zaangażowania służb księgowych i informatycznych w firmie. Zaplanowana implementacja kreatora JPK pozwoli uniknąć ryzyka finansowego związanego z niewypełnieniem obowiązków sprawozdawczych wobec organów skarbowych.